Dziś o 10 jedziemy znów do Kos.O 11:15 jesteśmy na miejscu.Jeszcze raz na spokojnie przechodzimy podobnym szlakiem co poprzednio,zagladajac tym razem w nowe miejsca,przechodząc nowymi uliczkami. Kupujemy kilka pamiątek i wpadamy na greckie zarelko przy Kleopatras street :-) gdzie u miłego Greka za 5E dostajemy souvlaki pite i robionego na miejscu hamburgera z frytkami i dodatkami.Potem odwiedzamy najbardziej znana lodziarnie w okolicy gdzie za 1.5E mozna wybrac gale bo galka to nie jest:-) loda o jednym z chyba ~30 smakow. Poza tym sa tam do kupienia greckie wypieki w cenie np.2E za duzy kawalek ciasta lub baclavy.Polecam oba miejsca.O 15 jedziemy do Mastichari,zobaczyć miasteczko,port i polezec na piasku. Ok.19 jesteśmy z powrotem w Kefalos.